Po miesiącu wreszcie budowa ukończona. Jest dach i cześciowe ściany, są szafy na materiały i maszyny do szycia. Bardzo potrzebowałyśmy tego pomieszczenia. Szkoła szycia urosła do rangi ważnego, osobnego dzieła w naszej misji – zasługiwała na godną siedzibę. Taka przestrzeń przyda się też na inne aktywności – najczęściej mamy w misji kilka różnych grup naraz. Nazwałyśmy ten domek imieniem sw. Klary.



