RSS

Archiwa miesięczne: Październik 2020

Davi

Pamiętacie Davinskyego? (pisałyśmy o nim 25 lipca 2018 r.) Razem ze swoją przyszywaną siostrą, Kasi, o której było niżej, przyjął pierwszą komunię św. Nie są rodzeństwem, ale mieszkają w jednym… nawet nie wiadomo, jak to nazwać. Ubodzy Haitańczycy często mieszkają w grupach, klanach?, rozszerzonych rodzinach?, wokół jednego podwórka, z kilkoma szopkami dookoła, w których śpią. Tak wlaśnie mieszka Davi i Kasi (razem z wieloma innymi). Już kiedyś pisałyśmy: Daviego wychowuje ulica. Widzimy teraz, że jego coraz większe problemy z nauką są wynikiem splotu różnych okoliczności: nie tylko braku rodziny i doświadczenia bycia kochanym, ale również problemów rozwojowych. Jakiś czas temu Davi przestał rosnąć. Im szybciej rosną jego rówieśnicy, tym bardziej staje sie to widoczne. Jest nam smutno, bo nikt tu nie będzie w stanie mu pomóc…

Ale cieszyłyśmy się ogromnie, widząc, jaką radość sprawił mu dzień pierwszej komunii św.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 22/10/2020 w Uncategorized

 

Moja maseczka chroni Ciebie

Widzę wokół przerażające rzeczy: są ludzie w Kościele, którzy unikają noszenia maseczek. Uważają, ze to wyraz ich wiary. Jaką wiarę ma człowiek, który naraża innych?! Co powie w Dniu Sądu, kiedy przyjdzie mu rozliczyć się z miłości bliźniego?! Proszę: noś maseczkę i szanuj życie.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 19/10/2020 w Uncategorized

 

Światowy Dzień Misyjny 2020

„Obchody Światowego Dnia Misyjnego oznaczają również potwierdzenie, że modlitwa, refleksja i pomoc materialna z waszych ofiar są szansą na aktywne uczestnictwo w misji Jezusa w Jego Kościele”. papież Franciszek

Jesteśmy wdzięczne za Wasze modlitwy i wszystkie ofiary. Mamy Was w sercu i modlitwie, a haitańskie dzieci mówią Wam „dziękuję” („meci”):

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 19/10/2020 w Uncategorized

 

Pan podnosi nędzarza z prochu (Ps 113)

Poznajcie Kasi. Ma 13 lat i wychowuje się przy krewnych. Jej matka po porodzie zniknęła, a jej ojciec, mieszkający w Jacmel, nie chciał się nią opiekować. Kasi właściwie jest dzieckiem ulicy.

Przychodzi do nas od ponad 5 lat; ale na początku nie była to silna relacja. Kasi nie było łatwo dotrzymać jakiegokolwiek zobowiązania. W domu nie było nikogo, kto by ją przygotował lub powiedział, że pora gdziekolwiek iść, na przykład do szkoły. Zawsze spóźniała się do nas na odrabianie lekcji i inne zajęcia. Kiedy zaczynaliśmy przygotowania do sakramentów dla kolejnych grup, ona zawsze nie pamiętała, nie wiedziała, była gdzie indziej, przychodziła za późno. Ale widziałyśmy też, jak zazdrościła innym, że oni się przygotowują. Rosła, dojrzewała i z czasem pokazywała, że jest bardziej gotowa.

Dwa lata temu zaczęłyśmy poświęcać jej więcej uwagi. Dałyśmy jej nowe, bardzoej dziewczęce ubrania, a jej włosy zostały umyte i uczesane przez jedną z naszych nastolatek. Kasi pierwszy raz w życiu mogła poczuć się zadbana. Odkryłyśmy, że ma piękny głos, a ona oważyła się śpiewać psalm na jednej z naszych uroczystości.

Dziś ciagle jeszcze widać, że to dziecko ulicy: szuka sposobów na zwrócenie naszej uwagi i czasem robi to tak, że święty by nie zniósł. W dodatku wśród jej licznych talentów objawiły się też zdolności przywódcze. Potrafi rządzić innymi dziewczynami i wiele razy źle to wykorzustuje. W szkole ma kłopoty: już trzy razy powtarza trzecią klasę.

Wiemy, że Bóg się nie poddaje i my też będziemy się starać. Dni jej chrztu i pierwszej komunii były dla niej dniami przebudzenia i nowego życia. Tańczyła, śpiewała, widziałyśmy, jak zakwita w tej białej sukieneczce. Być może pierwszy raz w życiu czuła się kochana i piękna w oczach Boga. Czułam się wzruszona tym, że mogłyśmy jej towarzyszyć.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 13/10/2020 w Uncategorized

 

Weszli do Kościoła

Ostatnie dni to była ogromna praca i na koniec wielka radość, dająca sens wszystkiemu, co tu robimy. Grupa w większości najbiedniejszych dzieci, z którymi pracujemy, przyjęła chrzest, a potem pierwszą komunię św.

W piątek 9 października Kościół ochrzcił nam dwunastkę dzieci. Następnego dnia, w sobotę, w uroczystość bł. Marii Angeli, te starsze przyjęły pierwszą komunię św. To była radosna uczta, na którą – jak w niedzielnej ewangelii – zaprosił Pan.

Jezus wielokrotnie zaprasza, byśmy żyli tym, co głosił podczas swojej ziemskiej służby, Dobrą Nowiną: „Przygotujcie się! Królestwo Boże jest blisko”. Jak wygląda niebo? Widzieliśmy to przez chwilę tutaj w piątek i sobotę. Królestwo Boże jest pośród nas, choć jeszcze nie w pełni. Jest w jakiś jeszcze niedoskonały, ziemski sposób, ale już można smakować trochę tej zapowiedzianej uczty.

To wokół stołu Pana, we wspólnocie, odnajdziemy naszą najgłębszą tożsamość, kim naprawdę jesteśmy. Tak wygląda królestwo Boże. Wczoraj do stołu zasiedli ci, którzy mogliby nigdy nie mieć okazji uczestniczyć w uczcie, gdyby Bóg nie podarował im zaproszenia, szat i nie zastawił stołu, dzięki Jego dobroci i Waszej trosce, Dobroczyńcy misji sióstr felicjanek.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 13/10/2020 w Uncategorized

 

3/4 października

To już 794 raz obchodzimy Transitus – pamiątkę nocy 3 października 1226 roku, kiedy św. Franciszek wyruszył w podróż do bram nieba. Wieczorem każdego 3 października, jego bracia i siostry ze zgromadzeń franciszkańskich, modlą się, by mieć tego samego ducha, którego miał Franciszek, i kochać krzyż z tą samą siłą, z jaką on kochał.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 11/10/2020 w Uncategorized

 

„Ze wszystkimi stworzeniami Twymi…

….pochwalony bądź, Panie mój” (św. Franciszek)

W piątek znalazłam rannego ptaszka. Może był za młody, żeby uciec przed kotem, może ktoś inny zrobił mu krzywdę. W każdym razie był poraniony i krwawił. Wzięłam go do domu. Dałyśmy mu wody i trochę płatków owsianych. Na noc został w łazience, żeby nie dostał się do niego kot. Ale kiedy następnego dnia poszłyśmy sprawdzić, czy przeżył – okazało się, że… zniknął. Przeszukaliśmy pomieszczenie. Okazało się, że za wbudowaną szafą jest szpara. Ptaszek tam wpadł i nie był w stanie wyjść. Nie ma, biedak, łatwego życia…

Ponad godzinę zajęło nam wydobycie go z pułapki. Uratowany po raz kolejny, ciągle jeszcze był za słaby, żeby można było mu zwrócić wolność. Został z nami jeszcze jedną noc w pokoju Anette.

Dziś przed południem wyglądał już trochę lepiej. Po uroczystej jutrzni posadziłyśmy go na gałązce, a on odleciał. Piękny dar: uratować życie stworzeniu w uroczystość św. naszego ojca, Franciszka z Asyżu…

Dobry Panie, uczyń z nas narzędzia Twego pokoju;
abyśmy siali miłość, tam gdzie panuje nienawiść;
wybaczenie, tam gdzie panuje zwątpienie;
nadzieję, tam gdzie panuje rozpacz;
światło, tam gdzie panuje mrok;
radość, tam gdzie panuje smutek.

Spraw, abyśmy mogli
nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać;
nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć;
nie tyle szukać miłości, co kochać;

albowiem dając – otrzymujemy;
wybaczając – zyskujemy przebaczenie;
a umierając, rodzimy się do wiecznego życia.

Przez Chrystusa, Pana naszego, Amen

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 04/10/2020 w Uncategorized