W poniedziałek, 28 stycznia nasz brat i przyjaciel z Port-au-Prince, Yvon Kernizan, odebrał z lotniska w stolicy i przywiózł do Jacmel Marka Schafele’a – głównego doradcę finansowego i administracyjnego, i Mike’a Edgara, dyrektora budynków i gruntów Sióstr Felicjanek w Ameryce Północnej.
Przyjechali, by przedyskutować niektóre prawne i finansowe aspekty rozwoju felicjańskiej misji na Haiti. Spotkaliśmy się z Biskupem i innymi odpowiedzialnymi za tę diecezję.
Przygotowałyśmy im bardzo wypełniony plan dnia, w którym jednak znalazła się chwila na zobaczenie piękna morza karaibskiego. Ich doświadczenie Haiti było „pełne”: przebita opona na skalistych haitańskich drogach, upalny dzień bez wody w kranach i toaletach oraz niespodziewana powódź, gdy woda pojawiła się na nowo (nie zakręciłyśmy kranu w kuchni i po naszym powrocie okazało się, że mieszkanie pływa. Ale dzięki temu poznałyśmy ofiarność naszych sąsiadów, którzy pomagali nam usuwać skutki tej katastrofy. Pan Bóg wyprowadza dobro z każdej sytuacji).
Jesteśmy wdzięczne Yvonowi za zakupienie niektórych niezbędnych artukułów do naszej kuchni, za pokazanie nam, jak się robi sok po haitańsku, jakie przyprawy są najlepsze i łatwo dostępne oraz z jakich liści herbata jest dobra na przeziębienie, a z jakich na obniżenie ciśnienia. Przygotował nam także haitańską jajecznicę na śniadanie. Nasz „Ojciec Ivon”…