Dziękujemy za modlitwę. Żyjemy, całe i zdrowe. Góry osłoniły tę część Haiti przed większymi zniszczeniami. Huragan w Jacmel oznaczał bardzo silny wiatr z burzą i ulewami, które do naszego domu naniosły błota i wody. Ostrzeżone zawczasu, zabezpieczyłyśmy co się dało. W ogrodzie sąsiada wiatr połamał drzewka bananowe i papajowe. Podobnie wszędzie wokół. W domach naszych dzieciaków – błoto. Wszyscy tu mają nieszczelne, byle jakie dachy, a zamiast okien – dziury.
Dziś jeszcze wieje, ale jest już dużo spokojniej. Huragan idzie dalej, a my modlimy się za tych, którzy znajdą się jeszcze na jego drodze. „Św. Florianie, strzeż nas od ognia, powodzi, huraganów, trzęsień ziemi i tsunami” – to nasza codzienna tutaj modlitwa.