W Wielki Wtorek w naszym domu zorganizowałyśmy po raz pierwszy dzień skupienia tylko dla naszych dziewcząt. Piszę o tym, bo dla felicjanek praca z dziewczynami jest ważną częścią charyzmatu. Nasze Zgromadzenie organozuje takie dni na całym świecie. Tu było to dotąd bardzo trudne: jesteśmy tylko we dwie, zajmujemy się już grubo ponad setką młodych w różnym wieku i z różnymi potrzebami. Mamy grupy z podziałem na wiek, stopień zaawansowania w szkole, na katolików i nie-katolików, ochczonych i dopiero przygotowujących się do sakramentów, posiadających rodzinę i pozbawionych opieki, tych, którzy mogą do nas przychodzić i tych, do których my chodzimy. Zawsze staramy się w sposób szczególny trafiać z pomocą do dziewczynek i kobiet, bo tutaj to ta biedniejsza, bardziej upośledzona część społeczeństwa. Ale specjalne rekolekcje dla nich zorganizowałyśmy w tym roku po raz pierwszy.
Przyszły 23 dziewczyny w wieku od 12 do 21 lat. Połowa z nich to katoliczki, ale były też protestantki, wyznawczynie voodoo i dziewczyny bez żadnego wyznania. Była modlitwa i śpiew, a potem Wanitha Sous, młoda lekarka z naszej mobilnej przychodni, miała dla nich konferencję na temat higieny i daru bycia kobietą. Dała piękne świadectwo o radości życia w czystości. Po obiedzie była katecheza o tym, jak się modlić z Pismem świętym. Następnie pracowały w grupach wiekowych i dzieliły się Słowem z tego dnia. Spotkanie zakończyło się Eucharystią. Widać było, że dziewczyny cieszą się tym spotkaniem, a na koniec dnia od razu poprosiły o następne. Z pewnością się odbędą – obiecałyśmy im.


