W niedzielę wróciłyśmy na Haiti. Tymczasem, na miejsce s. Ingi, która załatwia w Stanach sprawę swojej wizy, towarzyszyć mi będzie s. Adrianna z Lodi. Jak możecie zobaczyć poniżej, dzieciaki już s. Adriannę powitały 😉
Archiwa miesięczne: Luty 2016
Spotkanie w Livonia (Michigan)
17 lutego uczestniczyłyśmy w Michigan w prowincjalnym spotkaniu grupy sióstr i świeckich zaangażowanych w misję felicjanek na Haiti. Zawsze nas cieszy, jak wiele osób chce czynnie wspomagać to dzieło. Podzieliłyśmy się naszymi doświadczeniami, ale przede wszystkim to był czas dyskusji nad przyszłością misji: potrzebami, perspektywami i możliwościami. Każdy z obecnych mówił o swoich pomysłach i podejmowanych działaniach.
Szczególny moment miał miejsce na koniec spotkania. W imieniu Prowincji została podpisana umowa na budowę domu dla sióstr w Jacmel – niech Pan będzie w tym dziele uwielbiony, a my staniemy się bardziej wszystkim dla wszystkich!
Trzy miesiące w Stanach
Od dziś rozpoczyna się mój trzymiesięczny pobyt w Stanach, wymagany przez urząd imigracyjny przed przyznaniem mi prawa do stałego pobytu na terytorium USA. Na moje miejsce na Haiti polecą tymczasem inne siostry, a ja – po załatwieniu koniecznych formalności w New Jersey, jadę do nowego zadania. Będę pracować w domu w Detroit. Nasza prowincja chce, by siostry pracowały i mieszkały wsród najuboższych. Może wiecie, że w ostatnich latach zła polityka, a potem światowy kryzys gospodarczy doprowadził Detroit do strasznego zubożenia. Samo miasto się wyludniło (z kilku milionów mieszkańcow zostało ledwie siedemset tysięcy) i zbankrutowało (ponieważ nie miał kto płacić podatków – miasto nie jest w stanie utrzymywać służb miejskich, szkół, a nawet oswietlenia ulic) i stało się jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Stanach. Felicjanki mieszkają tam wśród ubogich, a ich misja jest podobna do tej na Haiti: być z tymi ludźmi, żyć ich problemami i pomagać tak, jak jest dla nich najlepiej, przede wszystkim głosząc im Dobrą Nowinę o Bogu, który ich nie opuścił. Cieszę się, że dołączam do tej misji. Poniżej zdjęcie domu przysłane przez s. Francis, która tam mieszka (nasze drzwi – te po prawej).
Misja w parafiach amerykańskich
Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wallington, w której jest mnóstwo polskich imigrantów, zaprosiła nas już po raz drugi, byśmy opowiedziały o misji sióstr felicjanek na Haiti. Byłyśmy więc tam w ostatni weekend. Mówiłyśmy na ośmiu mszach św.: trzy razy po polsku i pięć po angielsku. Towarzyszyły nam siostry Janet Marie i Maria Magdalena. Miałyśmy możliwość podziękować tym ludziom za wsparcie, okazane Haiti dwa lata temu, i powiedzieć, co się wydarzyło i zmieniło w naszej misji od tamtego czasu. Ponownie wspólnota tej parafii była bardzo hojna – nasi podopieczni będą za tę pomoc nieskończenie wdzięczni: dzięki zebranym funduszom uda się zapłacić za szkołę wielu dzieciom i kupić ryż do Kuchni Matki Angeli na kilka tygodni. Niech Wam Pan odda stokrotnie!
Maty dla Haiti
Kiedy poprzednio byłyśmy w Stanach, s. Christopher – przełożona prowincjalna, zaproponowała, by te Siostry, które chcą i potrafią, włączyły się w projekt wykonywania mat do spania dla bezdomnych. Maty są robione na szydełku z torebek plastikowych, które przynosimy do domu po każdych zakupach. Pierwsze takie maty już trafiły do nas – damy je ubogim na Haiti. Dziekujemy Siostrom za wspieranie naszej misji na przeróżne sposoby!