Już po raz czwarty świętujemy Boże Narodzenie na Haiti. Po raz drugi jest z nami Siostra Francis. W pierwszym roku pracy tutaj zauważyłyśmy, że dla ubogich ten dzień prawie nie różni się od powszedniego. Wtedy postanowiłyśmy, że u nas, we wspólnocie, którą tworzymy z naszymi podopiecznymi, to co roku będzie wielkie święto! Poprzedza je intensywne przygotowanie adwentowe. A w Boże Narodzenie – uroczysta Eucharystia w samo południe. Przygotowujemy liturgię z naszymi dziećmi, o śpiewy dba nasza nauczycielka. Po mszy świętej – adoracja Dzieciątka. Potem – dobry obiad przygotowywany przez dwa ostatnie dni rękami matek. Po obiedzie z deserem – długo oczekiwane prezenty. Każde dziecko, nawet takie, które pojawiło sie u nas po raz pierwszy, otrzymało torbę z darami. Radość była ogromna! Gdybyście widzieli to przejęcie dzieci, które nigdy w życiu niczego nie dostały – jest tyle Boga w obdarowywaniu! Dziękujemy wszystkim dobroczyńcom, dzięki którym to było możliwe!
.
AgnP.
26/12/2015 at 13:25
„A jeśliby ktoś podał kubek wody jednemu z tych najmniejszych tylko dlatego, że jest uczniem, to zapewniam was, nie ominie go zapłata” (Mt 10, 42). Niech was Pan Bóg błogosławi, da pokój w sercu, ucho, byście słyszały, jaka jest Jego wola i siły, by ją wypełniać.
jana s.
26/12/2015 at 15:12
Bóg rodzi się dla Was i przez Was… Błogosławionego świętowania.
Halina
26/12/2015 at 15:36
Coraz większy tłumek dzieciaków u Was.Jacy to ładni ludzie…