Maluchy miały swój „adwentowy dzień nawrócenia” w postaci dzielenia się z potrzebującymi. Z młodzieżą przeprowadziłyśmy rekolekcje w formie dnia pracy na rzecz okolicy. Haiti jest bardzo zaśmieconym krajem. Wysypiska w każdym wolnym miejscu, zapchane rynsztoki, wszechobecny plastik. Pomyślałyśmy, że sprzątanie naszej okolicy wychowa naszą młodzież, ale może wpłynie również na sąsiadów. Chłopcy przygotowali kilka tablic z prośbą o zachowanie porządku. Wszyscy wyszliśmy w teren. Pozbieraliśmy to, co leżało na drodze, przy drodze i w okolicznych chaszczach. Dziesiątki ogromnych worków śmieci. Opłaciłyśmy samochody, które wywiozły te worki (mamy nadzieję) na wysypisko. Potem młodzi pukali do domów sąsiadów z prośbą, by ci docenili tę pracę i już więcej nie śmiecili, a może nawet przypilnowali, by nie śmiecił nikt postronny.
Wydaje się, że z wielu powodów to był dobry pomysł. Młodzi naprawdę się zaangażowali. Cieszymy się w takie dni jak ten, kiedy widać owoce pracy, którą Pan Bóg tu wykonuje…