Prawie codziennie, przychodzą do nas matki z malutkimi dziećmi po pomoc lekarską lub inną. Wczoraj jednak przeżyłyśmy istny „najazd słodyczy”. Przychodziły jedna po drugiej. Trochę zdumione takim zbiegiem okoliczności zaczęłyśmy robić zdjęcia (tak gdzieś dopiero przy czwartym dziecku).
Pierwsze, podwójne zdjęcie, przedstawia bliźnięta.