Dzisiaj, w dniu Wspomnienia Matki Bożej Bolesnej, do naszej bramy zapukała 17-letnia dziewczyna. Ludzie w Jacmel wiedzą, że w piątki nasza mobilna przychodnia pracuje u nas. To jeden dzień w tygodniu, kiedy lekarz i pielęgniarki nie wyjeżdżają w teren, bo muszą uporządkować sprzęt i dokumentację. Zwykle więc pod bramą czeka kilka osób. Tym razem ta dziewczyna, a raczej dziecko, które trzymała w ramionach, przykuło naszą uwagę. To był chłopiec. Tak malutki i chudy, że jego widok przerażał. Matka powiedziała, że ma dwa miesiące i że urodził się przed czasem. Wyglądał na zagłodzonego. Nie ruszał się, jakby już nie żył. Ta dziewczyna nie miała go czym karmić, więc dziecko było odwodnione. Próbowałyśmy je jakoś nakarmić, ale przez godzinę zjadło może łyżeczkę pokarmu, który strzykawką podawała mu s. Danat. Pomogło jej doświadczenie: przed laty pracowała jako pielęgniarka na oddziale położniczym. Postanowiłyśmy pojechać z nim do sióstr kalkutanek – one mają doświadczenie w ratowaniu dzieci od śmierci głodowej. Modlimy się, by chłopiec przeżył…
Matko Boża Bolesna, módl się za nim…
15
Wrz
slowfaith
16/09/2017 at 03:12
Piekny Okruszek … Boleść Matek i Dzieci … Maryjo Ty wiesz jak utulić je wszystkie, przytul teź tą młodą Mamę i ten Okruszek ode mnie.
slowfaith
21/09/2017 at 03:29
Siostro, czy ma Siostra wiesci o Okruszku?