Od dwóch dni są z nami wizytatorki z Zarządu Generalnego Zgromadzenia, s. Danat i s. Anna Maria. Dzielnie biorą udział w naszym życiu i apostolacie. Wczoraj były z nami na bazarze po książki, buty i inne szkolne potrzeby. Pełną parą pracują też w kuchni, co nas ogromnie cieszy – gotowanie nie jest naszym ulubionym zajęciem.
Dziś odwiedzałyśmy rodziny w naszym sąsiedztwie, informując o nadchodzącym huraganie i przypominając o zabezpieczeniu dokumentów. Mówiłyśmy ludziom o konieczności zaopatrzenia się w zapas filtrowanej wody i innych zabezpieczeniach. Tu nie ma radia ani żadnych służb, które by ostrzegały tych biedaków, że nadciąga kataklizm. Dlatego ubodzy zawsze cierpią najbardziej.
Po drodze napotkałyśmy wielu chorych, proszących o pomoc.