Przez ostatni tydzień po raz drugi gościłyśmy Erica Moynera z Florydy. To pilot jednej z amerykańskich linii lotniczych, o którym już kiedyś pisałam. Tym razem… przyleciał do Jacmel samolotem! Okazuje się, że trasę z Port-au-Prince, którą my pokonujemy samochodem przez góry w ciągu trzech-czterech godzin, można pokonać… w dziesięć minut lotu! Oczywiście to dla nas zbyt drogi sposób podróżowania, ale kto wie: może kiedyś? Eric obiecał poznać nas z pilotem, który lata na trasie między Port-au-Prince a Jacmel i ma „w miarę bezpieczny” samolocik i umiejętności pilotażu, które Eric ocenił jako „bezpieczne”.
Eric to mądry człowiek o wielkiej wierze. Jesteśmy zbudowane jego gotowością do służenia innym. Zostawia w Stanach rodzinę, bierze wolne w pracy i przylatuje na Haiti, żeby dzielić się swoją wiedzą. Od jakiegoś czasu uczy personel naszej mobilnej przychodni obsługi programów komputerowych, dokumentujących działania medyczne i zaopatrzenie apteki. Sam jest autorem jednego z nich. Tym razem nasi lekarze i pielęgniarki uczyli się, jak aktualizować dane. Była też okazja wyjaśnić problemy, które pojawiły się przez ostatnie tygodnie. W szkoleniu uczestniczyła też Annette, pielęgniarka zatrudniona w punkcie medycznym, który amerykańska parafia Erica utrzymuje w okolicach Jacmel.
Drugim powodem wizyty Erica była niespodzianka dla nas: dostałyśmy od niego program komputerowy do nauki dla młodzieży i dzieci. Już spotkalyśmy się z nastolatkami, którzy potem bedą pracować tym programem z młodszymi. Dziękujemy, Eric!