W schowku rozmnożyły się myszy. Nie pierwszy raz. Trzeba po raz kolejny dać im do zrozumienia, że nie są tu mile widziane. Tylko kto ma zrobić? Ja się boję, s. Marylin pojechała do Port-au-Prince po leki dla naszej przychodni (zresztą też się boi). Więc Alberto macha szczotką, Edwina i Melinda piszczą ze strachu i histerycznie chichoczą, a jaszczurka… pęka ze śmiechu 😄
Zabawa w kotka i myszkę
03
Lu