Kiedy dzieci przychodziły pokazać nam swoje świadectwa, zorientowałyśmy się, że niektóre nie zdały do następnej klasy, a inne są bardzo słabe. Wznowiłyśmy więc nasz program wzajemnej pomocy: młodzież, której my pomagamy, pracuje z młodszymi, by ci nadrobili zaległości. Wiemy, że to ma sens: dzieci, którym tak pomagaliśmy w ciągu roku, zrobiły spore postępy. Codziennie rano mamy więc kilka par pracujacych razem.
Trwają też lekcje angielskiego. A ponieważ komputerowy program wspomagający naukę, który przywiozłyśmy ze Stanów, sprawia nam wiele problemów, tymczasowo angielski mamy w wersji wakacyjnej – tylko z nami w roli nauczycieli. Przychodzą też dziewczynki, by robić bransoletki i inną biżuterię – to się im nigdy nie nudzi 😉 Codziennie mamy również maluchy, którym organizujemy zabawę i Kuchnię Matki Angeli, wydającą kikadziesiąt posiłków. A na okrasę – „nasze” przedszkolaki – synów Francoise, odwiedzających nas w każdej wolnej chwili, żeby się u nas zdrzemnąć, pobawić albo (najmłodszy) tylko wymóc na nas ponoszenie na rękach 🙂
Wakacyjne korepetycje i inne zajęcia
17
Lip