RSS

Archiwum dnia: 16/04/2015

Błogosławieństwo pokarmów i śniadanie wielkanocne

Ponieważ wyjeżdżałyśmy już drugiego dnia Świąt do Stanów, najpierw zastanawiałyśmy się, czy w ogóle przygotowywać pokarmy do święcenia. W końcu zdecydowałyśmy, że zaprosimy ubogą rodzinę i przygotujemy dla nas wszystkich tradycyjne śniadanie wielkanocne, a potem to, co nie zostanie zjedzone – rozdamy. Wszystkim, którzy nam w Wielkanoc przyszli złożyć życzenia, rozdawałyśmy też pisanki, które wcześniej robiłyśmy z naszymi maluchami. 

          

 

 
1 Komentarz

Opublikował/a w dniu 16/04/2015 w Uncategorized

 

Pascha i chrzty naszej ósemki

Po dwurocznym prawie przygotowaniu osiem osób z naszej małej wspólnotki młodzieży otrzymało sakrament chrztu podczas Wigilii Paschalnej. Ostatnie dni przygotowania były szczególnie intensywne. Kandydaci mieli swoje rekolekcje w Wielki Poniedziałek, Wtorek i Środę. My troszczyłyśmy się o duchowe przygotowanie, ale wspólnie z kandydatami trzeba było też zadbać o ich ubrania, metryki urodzenia, karty z parafii, które musieli posiadać chrzestni, a także o przyjęcie, które urządzałyśmy razem z ich rodzinami.

Noc Paschalna była niesamowitym przeżyciem dla nas wszystkich. Czuwanie i celebracja trwała 6 godzin. Wszyscy odświętnie ubrani, w radosnych nastrojach, uczestniczyliśmy w uroczystości przejścia Pana. Ponieważ wszystko odbywało się w nocy i w kraju, gdzie właściwie nie ma elektryczności, ogień na początku ceremonii rozświetlał prawdziwe ciemności i przypominał, że tak światło Chrystusa rozjaśnia ciemności naszych serc. Pięknie przygotowano Liturgię Słowa – były nawet (chyba specjalnie dla nas!) czytania po angielsku i cudowny śpiew chóru. Po Ewangelii i homili nadszedł oczekiwany moment chrztów. Razem odbyło się ich dwadzieścia, w tym ośmioro młodych przez nas przygotowanych. Ksiądz nie szczędził wody – na koniec i ochrzczeni, i my dokoła nich, wszyscy ociekaliśmy od święconej wody. Poruszające symboliczne doświadczenie odnowienia chrztu i jego mocy również dla mnie – w tym upale i o nocnej godzinie bycie zmoczonym przywraca siły i orzeźwia.

 W Niedzielę Wielkanocną o 16.00 na naszym terenie odbyło się przyjęcie dla naszych nowych chrześcijan i ich rodzin. 

Poniżej haitańska kartka z życzeniami radosnej Paschy i kilka zdjęć z tej wyjątkowej nocy.

   

                              

 

 

  

  

  

  

 

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 16/04/2015 w Uncategorized

 

Już, już piszę!

Przepraszam za dłuższą przerwę, ale naprawdę było tyle pracy! Od Poniedziałku Wielkanocnego jesteśmy już w Stanach, gdzie odbywała się Kapituła Prowincjalna. Ale wszystko po kolei! Najpierw wieści z ostatnich dni w Jacmel.

W czasie Wielkiego Postu często słyszałyśmy z oddali muzykę. Nazywają ją „rara”. To muzyka, która powstała na Haiti. Przodkowie dzisiejszych Haitańczyków grali na ręcznie wykonanych bębnach i tubach muzykę, w której ważniejszy jest pulsujacy rytm niż melodia… Dochodzące do naszego domu dudnienie bębnów budziło we mnie dreszcze. Zwłaszcza, że nasi Haitańscy znajomi zgodnie twierdzą, że to „zła muzyka”. To wyznawcy voodoo organizują procesje, połączone z tańcami. Widziałyśmy niekiedy uczestniczących w tym tańcu mężczyzn poprzebieranych w stroje przypominające ornaty. W ich tańcu jest dużo prowokacyjnej zmysłowości. Szanujemy tutejszą kulturę i mamy świadomość, że nie dla wszystkich Wielki Tydzień znaczy to, co dla nas. Jednak w tym połączeniu magii, ekstazy i religii jest coś niepokojącego…

         

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 16/04/2015 w Uncategorized