Przez dłuższy już czas Mona cierpi na ból zębów. Dziś zabrałyśmy ją do dentysty. Ma dwanaście zębów do leczenia. Ma też infekcję. Lekarz posłał nas do apteki, abyśmy kupiły materiał potrzebny do leczenia zębów. Potrzeba go było wiele, bo pracy będzie dużo. Dziewczynka jest wychowywana przez ciotkę i nigdy nie byłaby w stanie zapłacić za taką wizytę. Przy okazji pierwszy raz miałyśmy możliwość zobaczyć haitański gabinet dentystyczny – niestety: stomatologia na Haiti jest jeszcze w bardziej opłakanym stanie niż reszta służby zdrowia – bardzo smutne doświadczenie…
Archiwum dnia: 12/01/2015
Woda z błogosławieństwem, cz. 2
Dziś odbyło się kolejne szkolenie i formacja dla kobiet, które będa brały udział w naszym projekcie „Woda z błogosławieństwem”. To było bardzo dobre spotkanie. Kobiety chcą się uczyć, dzielą się chętnie i pracuje się z nimi z przyjemnością. Bardzo czekają na rozpoczęcie tego dzieła dzielenia się czystą wodą z innymi. Jutro spotkamy się po raz trzeci.
5. rocznica trzęsienia ziemi
Dziś, 12 stycznia, Haiti ma dzień wolny od pracy i szkoły. Jest to dzień zadumy nad tym, co wydarzyło się 5 lat temu. U nas odbyła się jutrznia za zmarłych i msza św. za tych, którzy wtedy zginęli i tych, którzy do tej pory cierpią z powodu skutków kataklizmu. Wieczorem zaprosiłyśmy tych naszych podopiecznych, którzy chcieli, na modlitwę i dzielenie się tym, co przeżyli tamtego dnia. To była bardzo piękna chwila. Młodzi opowiadali swoje wspomnienia. Każdy dobrze pamiętał, gdzie wtedy był, jak odczuł trzęsienie ziemi. Każdy kogoś stracił… Najbardziej przejmujące było świadectwo Debory: straciła najbliższą przyjaciółkę, która w czasie trzęsienia była w domu. Jej rodzice mieli duży, piętrowy dom. Wszystko się zawaliło. Przez dwa dni żyła jeszcze pod gruzami, rodzice słyszeli jej głos. Niestety, nie udało się jej uratować. Zanim ludzie do niej dotarli – zmarła.
Na końcu młodzież prosiła i nas, byśmy podzieliły się swoimi wspomnieniami z tamtego czasu. Mówiłyśmy im, jak zrodził się pomysł posłania nas na Haiti. Że właśnie tamto wydarzenie trzęsienia ziemi było najważniejszym bodźcem dla Sióstr Felicjanek, by założyć tu misję.
Po wszystkim jeden z chłopców podziekował nam za zorganizowanie tego wieczoru, za to, że chciałyśmy słuchać ich przeżyć. Potem poprosili nas, byśmy podziękowały Siostrom za przysłanie nas na Haiti. Napisali na tablicy kilka słów podziękowania…