Jerry ma może 4-5 lat. Przychodzi do nas prawie od początku. Kiedy był młodszy, pałętał się pod nogami starszych dzieciaków i nie znajdował dla siebie zajęcia. Trzeba było go karmić i uspokajać, kiedy płakał.
Teraz jest już bardziej samodzielny, ale to jeszcze małe dziecko. Ze dwa dni temu najpierw płakał ze zmęczenia, aż wreszcie usnął prawie na stojąco. Położyłyśmy go w kuchni na kanapie…
Dzieci haitańskie w domach rzadko kiedy mają własne łóżko, w mieszkaniach jest upał nie do zniesienia i insekty. Niech pośpi u nas choć z godzinkę…