W pośpiechu zdejmowałam pranie z dachu. I teraz mamy problem: wycisnąć i ponownie powiesić (wersja haitańska jest jeszcze prostsza: w deszczu prania się nie zdejmuje, deszcz przejdzie, a pranie kiedyś w końcu wyschnie), czy wersja europejska: trzeba wyprać jeszcze raz?
(poniżej na pierwszym zdjęciu pranie naszych sąsiadów: na płocie i ziemi, czekające na wyschnięcie, jak nie dziś to za kilka dni 😉
i na drugim: nasze, zdjęte przed chwilą w czasie niespodziewanej ulewy)