Sobota, drugi dzień spotkania Komisji Sprawiedliwosci i Pokoju, na które przyjechałam do Krakowa, poświęcony był na modlitwę. Słuchałyśmy konferencji, modliłyśmy się wspólnie i indywidualnie, dzieliłyśmy się tym, co do nas mówi Pan. Uczymy się tutaj, że ważne jest nie tylko nakarmić głodnego, ale także stawiać pytania, dlaczego on jest głodny. Dochodzić do przyczyn nędzy, aby jej zapobiegać, a nie tylko doraźnie zaradzać. W tym kontekście niepokoi mnie sytuacja naszych gospodarzy na Haiti. Kiedy siostry tam pojechały, usłyszały, że przez okres letni nie otrzymywali od swojego pracodawcy żadnego wynagrodzenia za pracę. Nas nie było, więc nie mogli korzystać z żywności, którą przygotowujemy dla naszych uczniów. Dla nich oznaczało to dosłownie głód. Modlę się dziś o madrość, abyśmy wiedziały, co mamy uczynić w tej sytuacji poza nakarmieniem tej rodziny. Korzystajac z tego, że jesteśmy w Krakowie, poszłam do celi naszej Założycielki, M. Angeli, aby ją o to zapytać. Odpowiedź była jasna: ” Niech wam nie będzie obojętna żadna nędza, ani materialna, ani moralna”. Dziękuję, Matko…
Poniżej zdjęcie z celi bł. M. Angeli