Wczoraj podjęłyśmy decyzję: poprosimy żonę naszego gospodarza terenu, by ugotowała coś dla naszych uczniów. Radość na ich twarzach i w głosie pokazała, że postąpiłyśmy słusznie. To tylko ryż z fasolą, nie jesteśmy nawet pewne, czy będzie nas stać choćby i na taki posiłek dla 30 osób codziennie, ale postanowiłyśmy, że trzeba to robić. Jutro idziemy na targowisko po worek ryżu i fasolę….
Ryż i fasola…
25
Kwi
AgnP.
26/04/2013 at 03:00
Ostatnie zdjęcie… Łzy same się cisną… Jak dobrze, że tam jesteście…