W poniedziałek 21. stycznia Siostry Misjonarki Miłości miały poświęcenie nowego domu, którego budowa zakończyła się trzy lata po tym, jak ich dawny dom został zburzony podczas trzęsienia ziemi. Wszystkie Misjonarki Miłości pracujące na Haiti (ponad 40) były obecne. Byli także ich goście. Spotkałam tam jedną Siostrę z Polski, która jest tutaj już 10 lat – miłe i pomocne spotkanie. Będziemy podtrzymywać ten ważny dla nas obydwu kontakt!
Msza św. była celebrowana przez Biskupa Launay Saturne i innych zaprzyjaźnionych księży. Po Mszy św. dzieci, którymi Siostry się opiekują, tańczyły i przygotowały mały teatrzyk. Siostry poczęstowały wszystkich gości obfitym obiadem. Bardzo się ucieszyłyśmy z posiłku, bo tego dnia właśnie my też się przeprowadzałyśmy i nie miałyśmy ani czasu, ani niczego w lodówce (ani nawet lodówki! 😉 aby coś ugotować – Bóg troszczy się o nas w każdym szczególe.
Spotkałyśmy tam także dwie panie z Filadelfii i Coraopolis w Stanach, które współpracują z Siostrami Misjonarkami. Ucieszyłyśmy się wszystkie: obie kobiety znały amerykańskie felicjanki – to jak spotkać bliskiego sąsiada na końcu świata.
Tymczasem my dalej sprzątamy. Nasze mieszkanie nigdy nie było używane, ale i tak jest tu mnóstwo roboty. Murarze, malarze, hydraulicy – wszyscy zostawili po sobie liczne, trudne do usunięcia ślady. Skrobiemy więc i skrobiemy, i końca nie widać. Jak usunąć beton z terakoty, okien albo z wnętrza… sedesu?!